Pył z Marsa materiałem do drukarek 3D
1. Pył z Marsa materiałem do drukarek 3D – najtrwalszy w połączeniu z tytanem
2. Odkrycie owocem pracy naukowej
3. Testy trwałości omawianego surowca – zaliczone
Pył z Marsa materiałem do drukarek 3D – najtrwalszy w połączeniu z tytanem
Wraz z rozwojem cywilizacji przekonujemy się, że za sprawą odkryć naukowych producenci produktów codziennego użytku korzystają z alternatywnych materiałów potrzebnych o ich produkcji. Z biegiem lat konwencjonalne sposoby produkcji zostają nawet zastąpione nowoczesnymi metodami. Od dłuższego czasu to skład pyłu, który pokrywa Mars jest w centrum zainteresowań badaczy. Wskutek karkołomnych badań okazało się, że taki pył marsjański w połączeniu w odpowiednich proporcjach ze znanym i rozpowszechnionym pierwiastkiem tytan może stać się pełnowartościowym materiałem. Materiał ten zastosujemy w drukarkach 3D. Pył z Marsa materiałem do drukarek 3D? Pewnie z ust wielu sceptyków padnie to pytanie. Rozwiejmy zatem wszelkie wątpliwości w tym zakresie.
Odkrycie owocem pracy naukowej
Odkrycie użyteczności pyłu marsjańskiego dokonali naukowcy z Waskington State University. Testowali oni omawianą substancję na różnych płaszczyznach codziennego użytku. Marsjański regolit – bo tak brzmi fachowa nazwa substancji – jest wizualnie łudząco podobna do czarnego piasku. Jeśli mielibyśmy wskazywać jej właściwości chemiczne, to są one tożsame z nieorganicznym pyłem, który jest obecny na całej powierzchni Marsa. Naukowcy ustalili, że pył marsjański jako samoistny materiał na niewiele by się przydał, zważywszy na jego kruchość.
Pomimo tego stanu rzeczy, badacze jednak nie dali za wygraną. Ustalili, że marsjański surowiec może okazać się pomocny w produkcji powłok, które mają chronić urządzenia przed korozją lub radiacyjnymi uszkodzeniami. Sprawdzi się to zresztą w potencjalnym procesie kolonizacji Marsa. Dlaczego? Z przestrzeni kosmicznej nie jesteśmy w stanie zabrać wszystkiego. Transport zresztą jakichkolwiek materiałów z planet jest niezwykle kosztowny. Sprawdziłoby się zatem tutaj drukowanie 3D, czyli możliwość wyprodukowania pożądanej rzeczy na miejscu. Naukowcy zatem upatrują wielkiej nadziei właśnie w drukarce 3D podczas ekspansji kosmosu. Badacze z Waszyngtonu wykorzystują już proszkową drukarkę, a używają w niej właśnie marsjańskiego pyłu wraz ze sproszkowanym tytanem. Tytan zresztą jest surowcem, który wykorzystujemy już kilka lat w lotach kosmicznych.
Testy trwałości omawianego surowca – zaliczone
Naukowcy wydrukowane elementy podgrzewali laserem do temperatury ponad 2000 stopni. Oprócz tego formowali je do różnych rozmiarów i kształtów. Później gotowe wyroby badacze poddali testom na ich trwałość. Okazało się, że zarysowania jakie powstały na materiale, który wykonali z pyłu marsjańskiego nie są przeszkodą do tego, byśmy mogli wykorzystać je w powłoce antyradiacyjnej. Materiał ceramiczny mimo zawodności pod względem trwałości spełnił swoją rolę na innych płaszczyznach.
Jeśli mówimy o mieszance pyłu marsjańskiego z tytanem, to ta już zyskała sporą przychylność. Naukowcy zakwalifikowali ją do materiałów, które są odporne na spore obciążenia. Na pewno już wkrótce uzyskany materiał okaże się użyteczny w procesie wykonywania urządzeń i narzędzi dla potencjalnych kolonistów, a nawet rakiet!
szok, jak technologia pędzi do przodu!